Nieoficjalny Serwis Piłkarski - 25 KOLEJKA

kibiców online:



 



21.05.2008 - STADION MIEJSKI W TUPLICACH
GODZINA 17:00


TUPLICZANKA TUPLICE 1 : 2 TRANS-MAT ŻARY (1 - 1)
Bramki: 1-0 (1 min) ?, 1-1 (43 min) Adam BRYJAK, 1-2 (81 min) Konrad PLUTA

TRANS-MAT
: (1)
Horożaniecki - (11) Matejko, (6) Kielpiński, (5) Liberda - (3) Majchrowicz, (17) Sułek, (14) Bryjak, (10) Pluta, (2) Ł. Ważny - (13) Z. Ważny, (22) Sakuta
Trener: Radomir Roztocki
  
Sędzia: ?

- Jesteście liderami tej grupy ?,  - Które zajmujecie miejsce w tabeli ?; Takie pytania podczas meczu zadawali naszym zawodnikom zawodnicy Tupliczanki Tuplice.
Techniczna gra naszego zespołu na fatalnej płycie boiska wprawiła nielicznie przybyłych kibiców i samych zawodników Tupliczanki w zakłopotanie. Niestety coraz lepiej wyglądająca defensywa drużyny gości popełniła jeden jedyny błąd w meczu i to już kilkadziesiąt sekund po pierwszym gwizdku sędziego. Z prawej strony boiska pomocnika gospodarzy nie upilnował Łukasz Ważny, pozwalając na dośrodkowanie, które na bramkę zamienił napastnik, strzelając z pierwszej piłki w długi róg bramki Trans-Matu. Po utracie gola mecz rozpoczął się na dobre. Trans-Mat zaczął grać atakiem pozycyjnym, a Tupliczaka ograniczyła się jedynie do kontrataków. Mimo kilku groźnych akcji pod bramką gospodarzy wyrównanie udało się uyskać Adamowi Bryjakowi, który silnie uderzył pod poprzeczkę w krótki róg bramki z odległości około 25 metrów. Fatalny błąd popełnił bramkarz, źle odbijając piłkę i pakując ją sobie do bramki.
W drugiej połowie opadający z sił zawodnicy Tupliczaki zwiększyli siłę ofensywną swojego zespołu, zwiększając ilość napastników do trzech, a po utracie drugiej bramki nawet do czterech.
Kilka okazji dla Trans-Matu nie przyniosło podwyższenia wyniku. Pudłowali kolejno Adam Bryjak, Zbigniew Ważny i Konrad Pluta. Decydującą akcję nasz zespół przeprowadził dziesięć minut przed końcowym gwizdkiem sędziego. Piotr Sułek świetnie odebrał piłkę na własnej połowie boiska, zagrał do Adama Bryjaka, a ten szybkim podaniem "znalazł" Konrada Plutę, który strzałem po ziemi pokonał nie interweniującego w tej sytuacji bramkarza gospodarzy. Ostatnią i zarazem jedyną okazję do wyrównania miał najlepszy zawodnik Tupliczanki grający przez wiele sezonów w rezerwach Żarskiego Promienia Łukasz Iwańkiewicz. Popularny "Iwan", grający przez całe spotkanie jak libero swojej drużyny, znalazł się w dogodnej sytuacji, ale jego strzał z bliskiej odległości zablokował Paweł Horożaniecki.
Po końcowym gwizdku sędziego zadowolenia z gry i z wyniku nie krył trener Radomir Roztocki. Mimo nieobecności w spotkaniu Przemysława Jurca, Rafała Szczygła i Krzysztofa Frydlewicza zespół potrafił w dobrym stylu wygrać mecz wyjazdowy.

widzów: ok. 25



jesienią:

TRANS-MAT ŻARY 4 : 1 TUPLICZANKA TUPLICE
 
Ta strona internetowa została utworzona bezpłatnie pod adresem Stronygratis.pl. Czy chcesz też mieć własną stronę internetową?
Darmowa rejestracja