Nieoficjalny Serwis Piłkarski - 16 KOLEJKA

kibiców online:



 



30.03.2008 - STADION "SYRENA"
GODZINA 15:00



TRANS-MAT ŻARY 3 - 3 SPARTA II GRABIK ( 1 - 0 )
Bramki: 1-0 Przemysław Jurec (głową), 1-1 Marcin Kędzierski (głową), 1-2 Marek Flaga (głową), 2-2 Konrad Pluta (głową), 3-2 Jarosław Liberda, 3-3 Łukasz Auchimowicz.

TRANS-MAT
: Horożaniecki - Frydlewicz, Kielpiński, Ważny - Majchrowicz, Szczygieł (Sułek), Bryjak, Pluta, Liberda - Matejko, Jurec.
Trener: Radomir Roztocki

SPARTA II: Ogórek - Wiśniewski, B. Olbryś, Czepiński, J. Olbryś (Strzelczyk) - Bernat (Ruda), Auchimowicz, Welke (Czura), Kędzierski - Cochła, Andrzejczak (M. Flaga).
Trener: Włodzimierz Stefańczyk

- Ogórek (Sparta).

Sędzia:

Niestety nie udało się pokonać liderującej w tabeli drużyny Sparty II Grabik. Piszemy niestety, ponieważ zespół z Grabika był w dniu dzisiejszym jak najbardziej na wyciągnięcie ręki.
Pierwsza połowa spotkania wyraźnie pokazała kto jak przepracował okres przygotowawczy. Duża przewaga Trans-Matu została udokumentowana jednym i niestety, tylko jedynym trafieniem w tej części gry. Z lewej strony w swoim stylu dośrodkował Jarosław Liberda wprost na głowę Przemysława Jurca. Ten silnym strzałem trafił w słupek, po czym piłka odbiła się od pleców bramkarza Krzysztofa Ogórka i wpadła do siatki (1-0).
Wychodząc na drugą połowę, nasi zawodnicy nie przypuszczali, że po kilku minutach będą zmuszeni gonić wynik. Uśpieni prowadzeniem gospodarze kompletnie oddali pole gry. Najpierw Bogusław Olbryś dośrodkował z rzutu wolnego na głowę Marcina Kędzierskiego, który niezłym strzałem wyrównał stan meczu (1-1), by po chwili "Spartanie" objęli prowadzenie, po strzale Marka Flagi również głową (1-2). Tym  razem do odrabiania strat musiał wziąć się Trans-Mat. Konrad Pluta, jako czwarty w meczu, zdobył bramkę głową. Z rzutu rożnego dośrodkowywał Jarosław Liberda (2-2), po czym sam postanowił wyprowadzić zespół na prowadzenie oddając strzał z 25 metrów. Niestety ta bramka w pełni obciążyła konto Krzysztofa Ogórka, który źle interweniował w tej sytuacji (3-2). Ostatnie słowo należało jednak do Łukasza Auchimowicza, który wykorzystał rzut wolny pośredni i pokonał strzałem "ze szpica" zasłoniętego bramkarza Pawła Horożanieckiego (3-3).
Po meczu na słowa uznania zasłużył Krzyszto Frydlewicz, którego trener Radomir Roztocki ustawił w linii obronnej. Celem Frydlewicza było wyłączenie z gry strzelca 25-ciu bramek z rundy jesiennej Konrada Cochły. Udało mu się to w 100 procentach.

Widzów: ok. 100

Ta strona internetowa została utworzona bezpłatnie pod adresem Stronygratis.pl. Czy chcesz też mieć własną stronę internetową?
Darmowa rejestracja